Za późno na zmiany? Życie masz tylko jedno!
Człowiek w swojej naturze lubi poczucie bezpieczeństwa. Najlepiej czujemy się w dobrze znanym otoczeniu, lubimy działać według wypracowanych schematów, a wizja nawet niewielkiej zmiany budzi niepokój i dyskomfort. Tylko w tym wszystkim zapominamy o jednym: życie mamy tylko jedno, a kolejna okazja do zmiany może się więcej nie przytrafić.
Dobrze jest tu, gdzie jestem
Nie ma się co oszukiwać: każdy z nas chociaż raz w życiu pomyślał, że warto byłoby coś w nim zmienić. Czasem są to prozaiczne kwestie jak fryzura, sposób odżywiania się czy sposób spędzania wolnego czasu. Bardzo często jednak myśl o zmianie dotyczy również naszego życiowego położenia: sytuacji rodzinnej czy zawodowej. I chociaż w takich sytuacjach z łatwością przychodzi nam wskazanie powodów, dla których warto dokonać zmiany, to ostatecznie w niewielu przypadkach podejmujemy próbę zmiany czegokolwiek. Najczęstszym argumentem, jaki wtedy stosujemy, jest nasz zaawansowany wiek, a tym samym brak szans na zmianę czegokolwiek. Często też nie wierzymy we własne możliwości i nawet nie próbujemy podjąć ryzyka. A gdyby na kwestię zmiany spojrzeć z zupełnie innej strony i zacząć ją postrzegać jako jedyną szansę na życie w upragniony sposób? Za późno na zmiany? A co właściwie mamy do stracenia, skoro swoje już przeżyliśmy? Pomyśl przez chwilę: czy odchodząc z tego świata wolałbyś pomyśleć, że próbowałeś zmienić swoje życie i zrobiłeś wszystko, aby to było takie jak chciałeś, czy żałować, że mogłeś spróbować tylu różnych rozwiązań, a tak naprawdę nie zrobiłeś nic?
Reaktancja, fiksacja i inne zmory zmiany
Opór przed nowym z jednej strony wcale nie dziwi. Mało kto lubi wychodzić ze swojej strefy komfortu i narażać się na potencjalne ryzyko niepowodzenia. Powinieneś jednak sobie uświadomić, że wynika on przede wszystkich z irracjonalnych pobudek i emocjonalnego podejścia do tematu zmiany. Z jednej strony bardzo często mamy do czynienia z fiksacją, czyli wewnętrznym przekonaniem, że nasze aktualne położenie jest wynikiem tego, kim jesteśmy. Nie odpowiada Ci aktualna praca? To wina Twoich wyimaginowanych ambicji! Czujesz, że wypaliłeś się zawodowo? To raczej objawy depresji czy lenistwa niż rzeczywiste niedopasowanie zawodowe. O co w tym wszystkim chodzi? Przede wszystkim o niepodejmowanie chociażby najmniejszej próby przeciwstawienia się temu, co nam dobrze znane. Fałszywe przekonanie, że Twoje życiowe położenie jest pochodną Twojej natury trwale zamyka Ci furtki do jakiejkolwiek zmiany. Jak zmieniać coś, co jest wrodzone?
Opór przed zmianą może wynikać też z tzw. reaktancji. Ten rodzaj oporu pojawia się w momencie, kiedy odczuwamy przymus zrobienia czegoś. W przypadku zawodowej zmiany może przejawiać się totalną biernością wobec konieczności dostosowania się do trendów panujących na rynku pracy czy reorganizacji pracy w firmie. Przywiązani do możliwości decydowania o samym sobie, nie podejmujemy żadnego działania w sytuacji, kiedy ta choć w najmniejszym stopniu wydaje nam się być narzuconym odgórnie przymusem.
Bez względu na przyczynę bierność wobec szansy na zmianę czegokolwiek w swoim życiu nie jest wcale dobrym rozwiązaniem. Chociaż teoretycznie pozostajemy w jakże lubianej strefie komfortu, pozbawiamy się tak naprawdę szansy na życie po swojemu. A biorąc pod uwagę fakt, że to mamy tylko jedno, to ostatecznie marnujemy szansę na życiową satysfakcję i spełnienie.
Zmiana pracy i praca marzeń
Polem, w którym najtrudniej przeprowadzić nam zmiany, jest życie zawodowe. Szczególnie, kiedy posiadamy stosunkowo stabilną pracę i zadowalające zarobki. Często odbieramy sobie sami nadzieję na to, że coś mogłoby się zmienić. A przecież jak nie teraz, to kiedy? Nie ukrywam, że podjęcie decyzji o zmianie zawodowej nie jest proste, a przeprowadzenie samej reorganizacji wymaga nie tylko odwagi, ale też pełnej świadomości działania. Dlatego tak ważne jest, aby Twoja droga do pracy marzeń bazowała na sprawdzonych narzędziach i metodach. Pierwszym krokiem do zmiany czegokolwiek jest zastanowienie się nad tym, kim właściwie jesteś i odniesienie tego do Twojej aktualnej sytuacji życiowej. Czy te dwa wizerunki Twojej osoby ze sobą korespondują? Czy mają cechy wspólne? Czy dążą do jednego celu? Jeśli choć na chwilę pojawiły się wątpliwości, to dowód na to, że Twoją realną potrzebą jest zmiana. Nie twierdzę, że od razu ma ona oznaczać rzucanie dotychczasowej pracy czy totalną zmianę zawodu. Czasem nawet niewielkie modyfikacje sprawią, że zaczniesz podążać w kierunku zgodnym z posiadanym potencjałem i predyspozycjami. A dzięki świadomej pracy nad samym sobą odkryjesz zupełnie nowy wymiar swojego życia. Nie bój się zmian! Stawiaj im czoła! Tylko w taki sposób przekonasz się, że można narodzić się na nowo chociaż żyje się tylko raz…
Brak komentarzy, bądź pierwszy!